Po wyeliminowaniu białka mleka krowiego, owczego i koziego, ryb, popularnych alergenów jak seler czy pietruszka i kilku owoców przyszedł czas na jajka. Mama przestała jeść jajka, a wysypka utrzymująca się od dobrych kilku tygodni zniknęła w ciągu dwóch dni! A po kolejnych trzech pojawiła się ponownie...
Alergia panoszy się więc nadal w naszym wesołym życiu. Mama bacznie przygląda się jadłospisowi Synka i swoim i próbuje znaleźć kolejne zależności pomiędzy tym co jemy i nasileniem wysypki. Szuka też przepisów na słodkości bez mleka, masła, sera i dodatkowo bez jajek! To dopiero wyzwanie! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz