Niebo było niebieskie, świeciło słońce. Amanda wybrała się na spacer. Tak zaczyna się opowieść o małej dziewczynce i wszystkim co przytrafiło się jej na spacerze. Albo nie przytrafiło, choć mogło.
Zabawna i trochę zakręcona historyjka o szczęściu i pechu. A także o postrzeganiu szczęścia i pecha... Bo czy na pewno każdy z nas tak samo rozumie oba pojęcia? Albo czy to samo wydarzenie dla każdego z nas jest szczęściem lub pechem? ;)
Bardzo lubimy takie przewrotne historyjki, zwłaszcza jeśli prowokują do rozmowy z naszym Maleńkim Człowieczkiem. Co za szczęście, że mamy znajomych, którzy wyszukują dla naszego Synka takie fajne książeczki! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz