poniedziałek, 29 października 2012

miniprzedszkole

W pewnym wieku dzieciaki potrzebują siebie nawzajem jak powietrza. A nasz przeuroczy starszy Synek zdecydowanie osiągnął ten wiek już jakiś czas temu. Ma oczywiście swoich ulubionych kompanów do zabawy. A właściwie kompanki, bo tak jakoś się składa, że jeszcze do niedawna otaczały Go głównie przedstawicielki płci pięknej :-)

Zawsze jednak jest gotowy na nowe znajomości i nowe zabawy! Dlatego od kilku tygodni chodzimy sobie na zajęcia o uroczej nazwie "Rozrabiajki". Trochę jak przedszkole, ale w towarzystwie Mamy, a nawet młodszego Brata. Trochę jak przedszkole, choć tylko przez 90 minut. Trochę jak przedszkole, bo to świetne przygotowanie dla przyszłego Przedszkolaka.

Po bardzo krótkim okresie adaptacji nasz dzielny Maluszek "Rozrabiajki" uwielbia, Mama pęka z dumy obserwując swój Skarb w akcji, a Tata słuchając relacji Mamy :-) A kilkutygodniowe rodzeństwo nie stanowi absolutnie żadnej przeszkody, aby takie zajęcia dwulatkom zaproponować. Rola młodszego rodzeństwa ogranicza się do spania i wzbudzania ogólnego zachwytu :-)

piątek, 26 października 2012

mam oko

Od kilku tygodni ranking ulubionych książek naszego Synka otwiera bezkonkurencyjne "Dawno temu w Mamoko". Wspaniała książka do opowiadania, ćwiczenia pamięci i spostrzegawczości! I choć mnogość bohaterów w pierwszym momencie przeraża niejedną Ciocię czy Wujka, z ktòrymi nasz Skarb zażyczy sobie "poczitać", Skarb pozostawał od początku nieustraszony! I z łatwością, z jaką chyba tylko dzieciaki przyswajają sobie wiedzę zapamiętywał Zofiję val Kiriję, Baltazara Kozaka czy Igora Rękotęgiego :-)

Mamoko odkryła przed naszym Synkiem Ciocia Magda, której jeszcze raz dziękujemy i zapewniamy, że Mamoko pochłania dwulatków na całego! Tak bardzo, że już szukamy innych części, w tym " Mam oko na liczby" i "Mam oko na litery".

wtorek, 23 października 2012

we czwòrkę!

Tata zapragnął przybliżyć Synom jedną ze swoich pasji. Zabrał więc Mamę i oba nasze Skarby na Rodzinny Weekend Enduro!

Nasz siedmiotygodniowy Maluszek ogólnie rzecz biorąc poszedł do tematu na pełnym luzie przesypiając w objęciach Mamy większość weekendu. W tym rajd z udziałem Taty... Za to nasz bardzo żywiołowy i prawie dorosły Dwulatek przyglądał się wyczynom Taty uważnie i ku swojej ogromnej radości zaliczył pierwszą przejażdżkę na motocyklu! Tym razem jeszcze w towarzystwie Taty :-)

Czy któryś z naszych Synów łyknie motocyklowego bakcyla? To się okaże. Tymczasem równie wiele emocji co motocykle wzbudzały zwierzątka hodowane w uroczym Ziołowym Zakątku, jesienne krzaczki i roślinki albo jeżdżący po gospodarstwie czerwony traktor :-)

Tak czy inaczej oto mamy za sobą nasz pierwszy i bardzo udany wyjazd w czteroosobowym składzie!

wtorek, 9 października 2012

historia lubi się powtarzać

Nasz Maleńki człowieczek kocha w dzień spać na rękach Mamy i szczerze nie znosi swojego łóżeczka. W nocy uwielbia spać z Rodzicami, bo wraz z upływem dnia Jego stosunek do łóżeczka wcale się nie zmienia.

Kiedy akurat nie śpi, nasz Maleńki człowieczek bardzo lubi być noszony albo przynajmniej znajdować się w pozycji półsiedzącej. No bo ile można w sufit patrzeć! 

Nasz Maleńki człowieczek od pierwszego dnia jest tak ciekawy świata, że z całych malutkich sił dźwiga swoją śliczną główkę.

Nasz Maleńki człowieczek rzekomo ma też alergię na białko mleka krowiego. Mimo braku tak wyraźnych jej objawów jak u Starszego Braciszka, kiedy był w tym samym wieku... :)

Taak, historia najwyraźniej lubi się powtarzać ;)