czwartek, 28 lipca 2011

ulubiony łoś

Już raz zabraliśmy Synka nad Biebrzę. Był wtedy maleńki i schowany w brzuchu Mamy. Ale chyba też się liczy, prawda? :) Na wiosnę się nie udało. Ale najwyraźniej uda się latem! I dobrze, bo z przyjemnością odwiedzimy okolice Biebrzy również o tej porze roku.

Już jutro nasz Maluszek zabiera swoją koleżankę Tosię oraz wszystkich zainteresowanych Rodziców na wycieczkę :) Ciekawe czy tak jak ostatnio będziemy kilka razy dziennie widywać przefajne łosie... Oby!

A na okoliczność wyjazdu nasz kochany Synek zrobił dziś dwa pierwsze całkowicie samodzielne kroczki, a Mama i Tata pękają z dumy! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz