Tupcia Chrupcia znamy nie od dziś, bo pierwszą książeczkę o tej zadziornej myszce nasz Synek dostał już kilka miesięcy temu. Czytaliśmy ją wiele razy i jest to zdecydowanie jedna z książeczek, do których nasz kochany mały Skarb bardzo chętnie wraca. A codzienne dbanie o ząbki i pierwsza wizyta u dentysty okazały się całkiem fajną zabawą :) Czy sprawiła to książeczka, w której Tupcio uczył się dlaczego trzeba dbać o ząbki? Pewności nie mamy, ale z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że bardzo pomogła!
Wierząc więc w edukacyjny charakter całej serii od dwóch dni czytamy o tym jak Tupcio nie chciał jeść :) Ciocia Martyna i Wujek Arek, którzy słyszeli o naszym małym buntowniku, pospieszyli bowiem z pomocą obdarowując ostatnio naszego Synka książeczką o Tupciu Chrupciu, który jest łakomczuszkiem, jeśli ma przed sobą ulubione potrawy, ale potrafi mocno grymasić, jeśli trzeba zjeść coś zdrowego.
Czekamy więc cierpliwie na efekty i widzimy, że jeszcze niejeden tytuł z serii o Tupciu Chrupciu będzie w naszym domu "tematem na czasie" w najbliższych miesiącach ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz