Od kilku tygodni ranking ulubionych książek naszego Synka otwiera
bezkonkurencyjne "Dawno temu w Mamoko". Wspaniała książka do
opowiadania, ćwiczenia pamięci i spostrzegawczości! I choć mnogość
bohaterów w pierwszym momencie przeraża niejedną Ciocię czy Wujka, z
ktòrymi nasz Skarb zażyczy sobie "poczitać", Skarb pozostawał od początku
nieustraszony! I z łatwością, z jaką chyba tylko dzieciaki przyswajają
sobie wiedzę zapamiętywał Zofiję val Kiriję, Baltazara Kozaka czy Igora
Rękotęgiego :-)
Mamoko odkryła przed naszym Synkiem Ciocia Magda, której
jeszcze raz dziękujemy i zapewniamy, że Mamoko pochłania dwulatków na
całego! Tak bardzo, że już szukamy innych części, w tym " Mam oko na
liczby" i "Mam oko na litery".
Cioci Magdzie ulżyło, bo recenzję przeczytałam niepochlebną, że dzieci się gubią przy tych postaciach. No, ale widać, że to dorośli się gubią a nie sprytne maluchy!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Więcej wiary w Maluchy drogi Recenzencie :)
OdpowiedzUsuń