wtorek, 20 listopada 2012

pan brumm tego nie rozumie

Wesoła książeczka o niedźwiedziu zwanym Pan Brumm to od wczoraj ważna pamiątka w naszym domu. To już nie tylko prezent, jaki nasz starszy Synek otrzymał od Cioci Karoliny i Wujka Marcina. To również pierwsza książeczka, jaką wspólnie ze starszym Bratem i z Mamą "czytał" nasz najmniejszy Bąbelek :-) I najwyraźniej przypadła Mu do gustu, bo poczas czytania obdarzał nas wieloma pięknymi uśmiechami i nie miał absolutnie nic przeciwko czytaniu jej po raz drugi i trzeci z rzędu... ;-)

Pan Brumm jest aktualnie jednym z ulubieńców naszego starszego Synka. A ponieważ już doskonale wiemy co zrobił ten śmieszny niedźwiadek, gdy podczas meczu niespodziewanie zniknął obraz w jego telewizorze, najwyższy czas przekonać się jak Pan Brumm jechał pociągiem albo dokąd wybrał się na wycieczkę.

1 komentarz: