Podczas pierwszej kąpieli silne ręce Taty trzymają kruche i bardzo krzyczące ciałko Synka. Podczas jednej z kolejnych kąpieli krzyk ustaje. Mama i Tata znaleźli sposób na to, aby kąpiel stała się dla Synka przyjemnością. Maleńkie ciałko przyzwyczaja się do codziennego wieczornego rytuału, który jest zapowiedzią długiego, słodkiego snu. No dobra, POWINIEN być zapowiedzią długiego, słodkiego snu, ale z tym snem bywa różnie ;)
Tak czy inaczej pewnego dnia wieczorna kąpiel nie jest już powodem do krzyku. Nie jest nawet biernym poddaniem się higienicznym zabiegom. Jest świetną zabawą i oznacza mnóstwo wesołego chlapania! A najfajniej jest kiedy kąpieli towarzyszą zabawki. Do gryzienia, jeszcze większego chlapania i wyrzucania z wanienki!
Zabawki podczas kąpieli lubią chyba wszystkie dzieciaki. Prawie czteroletni Szymon jakiś czas temu dostał od nas piankowe puzzle z piratami - mamagama.pl. Opowiadał mi ostatnio, że bardzo lubi się nimi bawić podczas kąpieli, tylko brakuje mu czapki pirata... No w końcu racja! Bo jak tu się bawić w piratów bez czapki? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz