wtorek, 1 marca 2011

tak sobie myślę

Tak sobie myślę, że skoro już potrafię siedzieć, pełzać do tyłu i troszkę do przodu, prawie raczkować i wspaniale wędrować po Mamie i Tacie to chyba najwyższy czas na to, żebym stanął na własnych nogach!

Chwila, chwila! Żeby nie było, jeszcze się nie wyprowadzam od Rodziców.
Za to bardzo usilnie próbuję czy te stopy, które odkryłem w Zakopanem nadają się do stania. Wszystko wskazuje na to, że tak, bo na Mamie i Tacie się udaje. Tylko jeszcze muszę zapanować nad nóżkami, które tańczą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz