wtorek, 24 maja 2011

siedem godzin

Wieczorem porządna porcja śliwkowo-jabłkowej kaszki, którą Synek ostatnimi czasy o dziwo polubił. Później kąpiel i dużo śmiechu z Tatą.
I w końcu sen. We własnym łóżeczku! A nie, jak do niedawna, w łóżku Rodziców...

Ostatnią noc śmiało moglibyśmy zapamiętać jako pierwszą przespaną noc naszego Maleńkiego Człowieczka. Moglibyśmy, gdyby nie fakt, że nasz Skarb pierwszą, siedmiogodzinną część nocnego snu odbył pomiędzy 20:30 a 3:36... Ponieważ Mama i Tata są zdania, iż noc trwa przynajmniej do 6:00, tej nocy nie uznajemy jeszcze za przespaną ;) Ale za to z całą pewnością była to pierwsza noc w całości spędzona przez Synka w jego własnym łóżeczku!

Rodzice dorastającego Synka są dumni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz