Mama i Tata opowiadali o tym jak to było jak nie byliśmy na basenie, to może teraz ja, Synek, opowiem jak to jest jak się na basen w końcu pójdzie :)
Po pierwsze - jest bardzo ciepło. Ale nie aż tak ciepło jak wtedy kiedy się urodziłem. Wtedy to dopiero było gorąco! Na basenie wszyscy chodzą w kostiumach i i patrzą przez okno na leżący na ulicach śnieg. Ciekawy jestem na co się patrzy jak nie ma śniegu.
Po drugie - jest bardzo dużo wody. Tyle wody naraz to jeszcze nie widziałem. Woda też jest ciepła i pływa w niej dużo osób. Zupełnie inaczej niż w wannie!
Po trzecie - razem z Mamą i Tatą byłem na zajęciach dla niemowlaków, czyli takich Maluchów jak ja. Każdy Maluszek pływa z Mamą lub z Tatą i robimy razem ćwiczenia, które pokazuje jedna pani. Pływałem na brzuszku i na plecach, bawiłem się w wodzie kolorowymi zabawkami, machałem rączkami i nóżkami i wpływałem pod wodospad. Ani trochę nie krzyczałem. Raz tylko chciałem krzyknąć jak mi woda na głowę zaczęła lecieć. Ale byłem dzielny i szybko opanowałem sytuację.
Co tu dużo mówić - było SUPER i już się nie mogę doczekać następnego razu! Mamie i Tacie też się bardzo podobało. Zastanawia mnie tylko jedno - czy po pływaniu wszystkim tak się chce spać jak mi? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz