wtorek, 2 listopada 2010

gii????

Pamiętam jak podczas pewnego spaceru mijaliśmy 4-ro lub 5-cio letnią dziewczynkę idącą ze swoim Tatą. Byliśmy wówczas zauroczeni sposobem w jaki ów Tata rozmawiał ze swoim dzieckiem traktując córeczkę jak fajnego, tylko trochę mniejszego partnera do rozmowy :) Pamiętam też jak podczas innego spaceru mijaliśmy 4-ro lub 5-cio letnią dziewczynkę idącą ze swoją Mamą. Dziewczynka ze smutną minką podążała parę kroków za Mamą, która sprawiała wrażenie jakby córeczka była jej kulą u nogi. Co więcej córeczka najwyraźniej "nigdy nie uważała jak chodzi, była chyba ślepa i ogólnie mówiąc rozumem nie grzeszyła"...

Nasz Synek od jakiegoś czasu nabrał ogromnej ochoty na rozmowy :) Wpatrując się swoimi wielkimi oczkami w Mamę lub Tatę zaczepia nas często krótkim "e!" połączonym z uśmieszkiem zazwyczaj natychmiast chowanym za czyjś rękaw. Po przebudzeniu uśmiecha się i pyta ciekawie "gii?" lub "gee?". Albo przekazuje nam zaszyfrowaną wiadomość za pomocą "ghrrrr". I jak tu nie odpowiedzieć kiedy każda nasza reakcja polegająca na wydawaniu podobnych dźwięków spotyka się z mnóstwem prześlicznych uśmiechów na maleńkiej buzi :) Gadamy więc sobie z Synkiem z największą przyjemnością i mamy nadzieję, że z uśmiechami czy bez, rozmowy z naszym Synkiem zawsze będą dla nas największą frajdą.

1 komentarz:

  1. Bardzo miło jest czytać o Waszym Synku. Pięknie o Nim piszesz.
    Ale na wstepie bardzo mocno Wam gratulujemy pojawienia się takiego Szczęścia!!!
    Szkoda tylko, że musicie się męczyć z alergią.
    Taki maleńki Smyk co chwila zaskakuje nowymi umiejętnościami i czy jest to gii, czy mama,lub chodzenie zawsze wywołuje wzruszenie u rodziców. Warto takie chwile zatrzymać w pamięci, bo czas szybko mija i za moment Wasz Synek już nie będzie maleńkim niemowlaczkiem.
    Ściskamy Was mocno i przesyłamy ogromne całuski dla Synka. Oczywiście zapraszamy do Nas:-)
    Agnieszka, Paweł i Alan Chmielewscy.

    OdpowiedzUsuń